image-title

Niektóre marzenia wydają się niemożliwe do zrealizowania. Szczególnie, gdy cierpi się na nieuleczalną chorobę genetyczną – dystrofię mięśniową Duchenne’a, gdy stan zdrowia pogarsza się z tygodnia na tydzień, a lekarze nie dają nadziei.

Zwłaszcza, gdy od 8. roku życia nie można poruszać się samodzielnie, jest się przykutym do wózka, nie rusza się rękami, a oddech coraz trudniej złapać. Ale gdy ma się 15 lat i jest się mimo tych niesamowitych trudności pogodnym chłopcem, to jakaś iskra w głębi serca pozwala mieć nadzieję, że któregoś dnia odwiedzi się wymarzone miejsce – Nowy Jork.

Maciek z Chorzowa, bo o nim mowa, o wyjeździe do Nowego Jorku marzył od wielu lat. Marzył, że będzie mógł doświadczyć zgiełku tej metropolii, poznać jej multikulturowość i niezwykły, filmowy charakter.

W maju marzenie Maćka spełniło się, między innymi dzięki wsparciu Fundacji Pramerica, która zasponsorowała Maćkowi zakwaterowanie w centralnie zlokalizowanym hotelu, przystosowanym do potrzeb osób poruszających się na wózkach.

Trudno jest wyrazić słowami wrażenia i emocje, jakie towarzyszyły nam podczas, całego wyjazdu. Ilość miejsc i ludzi, ogrom Nowego Jorku, jego piękno, nieustanny gwar pulsujących życiem ulic, zapierające dech w piersiach wieżowce i widoki, a zarazem nie zawsze kolorowa rzeczywistość sprawiły, że tę podróż zapamiętamy do końca życia! Spełniło się absolutnie największe marzenie Maćka i właśnie to liczyło się dla nas najbardziej.– napisali rodzice Maćka w jego imieniu.

Maciek spędził intensywne 6 dni w Nowym Jorku zwiedzając najważniejsze atrakcje miasta, doświadczając jego przestrzeni, historii i kultury. Jednak w pewnym momencie, bardziej od wycieczek, muzeów i przedstawień cieszyła go świadomość, że warto było mieć nadzieję! Nadzieję na lepsze jutro, wiarę w to, że nawet kiedy jest się bardzo smutnym i przytłoczonym tragiczną rzeczywistością, trzeba i warto marzyć.

Anna Dubij

Anna Dubij has blogged 70 posts